Gdybym miała opisać przeciętnego Czecha, to nie widziałabym
z której strony ugryźć temat. Bo niby łatwo: pogodny, ani ładny, ani
brzydki. Trochę zniewieściały przez nadmiar piwa. Nie skupiony na ubraniu, ani na pracy, lubiący sport i piwo. Polonia
lubi mówić jacy ci Czesi toporni w pracy. I trochę w tym prawdy, żaden ze
znanych mi Czechów prochu nie wymyślił, ale…
Skoro tacy bez inwencji, to czemu odskoczyli tak mocno od
Polski przez ostatnie 20 lat? Czemu mają autostrady? I płatny wychowawczy?
Znajomi Prażanie mówią, że Polacy to bardziej Rosjanie, a oni Niemcy.
Myślałam, nigdy nam nie darują tego 68… Ale, po paru latach refleksji doszłam
do wniosku, że coś w tym jest…. My i nasza duuuuuuuuuuuusza…. Boląca.
W Czechach zrywów duszy nie ma, za to jest porządek. W
czeskich obejściach na prowincji są kwiatki i tynk na domach, u nas, od
Częstochowy w górę, królują stare pralki
i polonez szwagra. Czech odpracuje swoje w pracy. Swoje. Nie cudze. Ale swoje
zrobi. I ceni sobie nade wszystko święty spokój!
Jedermann nie istnieje, ale typický Čech nie wtrynia
nosa w nie swoje sprawy, nie narzuca nikomu jak ma żyć. Trąci obojętnością? Przecież
Polacy też życzliwi są jedynie w serialach.
I byłabym niesprawiedliwa, gdybym nie dodała, że Czesi, choć
prochu nie wymyślili to wynaleźli parę innych użytecznych rzeczy, jak szkła
kontaktowe, cukier w kostkach,
rozdzielili grupy krwi i odkryli, że linie
papilarne są naszą wizytówką. Że nie wspomnę o śrubie okrętowej (jasna sprawa w kraju bez dostępu do morza), znaku wodnym,
chirurgii plastycznej i fotografii kolorowej. Nieźle jak na mały kraj z ludźmi,
o tyle mniej kreatywnymi od super Polaków.
P.S. Przeciętny Czech zarabia na piwo w niecałe 7 minut
P.S. A czeska sztuka nowoczesna.... to dopiero temat!
Maja.... będę tu wpadać do tej Twojej Pragi. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńSyl
Ale mnie już nie będzie...
OdpowiedzUsuń